BIOGRAFIA

Zespół MOTA istnieje od początku lipca 2011 roku kiedy to Robert oraz Szogun zaraz po odejściu z zespołu Kingsize postanowili założyć nowy zespół. Od samego początku dołączył do nich Daniel grający na gitarze i tak oto MOTA rozpoczęła próby w tym trzyosobowym (częściej jednak tylko w dwójkę - bas i perka) składzie. Najpierw ogrywaliśmy stare kawałki zespołu Ćma - zespół ten kilka lat temu tworzyli właśnie Robert z Danielem. Z czasem również zaczęliśmy tworzyć nowe kawałki. 
Dokładnie 19 listopada do zespołu dołączył Habit, który wprowadził do zespołu nowe życie oraz wprowadził nowe klimaty. Odtąd Mota nabrała rozpędu i w przeciągu zaledwie miesiąca stworzyliśmy wspólnie cztery nowe kawałki. Już w styczniu MOTA zaserwowała pierwszy koncert na WOŚP w Zblewie, potem nastąpił żmudny proces tworzenia nowych kawałków. Zespół bezskutecznie szukał również w tym czasie wokalisty.

W maju 2012 roku zespół opuszcza Daniel, który zdążył jeszcze zagrać na drugim koncercie w Czarnej Wodzie w marcu. Ostatni koncert zespół jak dotąd zagrał w czerwcu na Zlocie Motocyklowym w trzyosobowym składzie.

Po tym koncercie następuje krótki okres zastoju aby już jesienią zespół znów ostro wziął się do pracy. Z dniem 7 października do załogi dołącza nowy gitarzysta - Kaper i od tej pory chorda młuciła granie na trzy wiosła. Po jakimś czasie, chyba w kwietniu, Kaper opuszcza zespół lecz jego trzon nadal pozostaje nienaruszony, a MOTA startuje z koncertami.

MOTA jak do tej pory tworzy utwory instrumentalne ale na jednym z nich zaczepił się największy wariat, który stale kręci się wokół zespołu czyli Kosa i całkowicie na spontana zaryczał do utworu pt. Kafar/Kosa. 

Warto również wspomnieć o tym skąd wzięła się właśnie taka nazwa zespołu. Już kiedyś członkowie zespołu Ćma zastanawiali się właśnie nad nazwą Mota, która w wolnym tłumaczeniu na jakieś tam języki znaczy tyle co... ćma. No ale zostali przy polsko brzmiącej nazwie. Tym czasem pewnego razu kiedy Szogun razem z Robertem śmigali na próby zespołu Kingsize na przedniej szybie samochodu położyli kartkę z napisem "atom" (tytuł jednej z piosenek Kingsize). Napis w szybie odbił się i ich oczom pojawił się napis - MOTA. Po takim objawieniu było już wiadomo, że założenie tego zespołu jest kwestią czasu.  




1 komentarz:

  1. Ja od początku istnienia zespołu Mota grywałem sobie na perkusji i coś tam pitoliłem. Jednak żeby dobrze grać trzeba dużo ćwiczyć. Ja niestety nie mam swojego sprzętu i myślę, że kiedyś to się w końcu uda i dołączę do zespołu. Jak na razie Mota ma 4 członków.

    OdpowiedzUsuń

Aby podpisać się pod komentarzem zaznacz "nazwa/adres URL"